wtorek, 8 grudnia 2015

Aniołki z modeliny

Uwierzcie mi, że każdy może zrobić w domu takiego aniołka z modeliny - dorosły i dzieciak! Pokażę Wam w kilku krokach jak to zrobić. Sekretem są kulki!


Przygotowanie:
potrzebne będą modelina (poszukajcie takiej dobrej jakości!), róż do policzków:), ostry nożyk, wykałaczki, czyste ręce!  


Robimy kulki - radzę zacząć od białego koloru, jeśli zaczniecie od ciemniejszych kolorów będzie trzeba za każdym razem myć ręce żeby nie zafarbować jasnej modeliny. Z białej modeliny lepimy dwie kulki o średnicy monet 20 groszowych oraz dwie wielkości dużych łebków od szpilek. Z cielistego koloru lepimy kulkę nieco większą niż 20 groszówka oraz dwie znacznie mniejsze.  Z żółtych lepimy dużo małych kuleczek. Na koniec największa kula w dowolnym kolorze u mnie niebieska - z niej będzie sukienka. Resztę elementów robimy na bieżąco.


Cielista kulka  to głowa - musimy przylepić do niej oczy- czyli małe, białe kuleczki. Dolepiamy nos - robimy cielistą kuleczkę wielkości tych białych i przylepiamy pod nimi.


Z niebieskiej kuli formujemy stożek. Ustawiamy na niej głowę. Na białe jeszcze oczka dolepiamy maleńkie kuleczki z czarnej modeliny - to będą źrenice. Wykałaczką robimy buzię śpiewającą - rozmodloną. Można też zrobić uśmiech nożykiem (hmm, to trochę drastycznie brzmi -  a la Joker z Batmana...)


Z cielistych małych kulek lepimy łezki, nacinamy, aby powstały łapki - coś jak jednopalczaste rękawice. 


Białe kulki formujemy w łezki i lekko wydłużamy końce - aby powstały skrzydła. Zaznaczamy nożykiem piórka. 


Dolepiamy aniołkowi łapki - złożone jak do modlitwy oraz skrzydła. Bardziej zaawansowani mogą przed dolepieniem dłoni zrobić jeszcze niebieskie rękawki, ale to najprostsza wersja:)


Czas na irokeza, czyli klasyczną fryzurę każdego aniołka. Z małych żółtych kuleczek robimy wydłużone stożki, trochę z tym zabawy. Dolepiamy do główki i lekko zakręcamy. I tak aż do zakrycia całej łysinki. 


Aniołek gotowy, można go teraz ugotować według przepisu na opakowaniu modeliny, aby był trwalszy. Warto go po ugotowaniu nasmarować olejkiem, aby lekko błyszczał. Różem do policzków możemy go nieco zarumienić. 


Proste? Proste! No to do dzieła! Dzieciaki będą z Was dumne! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz