środa, 28 października 2015

Gotowcom mówię nie (Jak Elsa i Anna zmobilizowały mnie do zostania Majster Mamą)

Gdyby nie Elsa i Anna nie byłoby tego bloga. Zimą ubiegłego roku, przerabiając dwie stare lalki na bajkowe postaci Disneya pierwszy raz pomyślałam o tym, że warto opowiedzieć innym rodzicom o moim pomyśle na macierzyństwo a la Majster Mama. Zobaczcie od czego się zaczęło.

poniedziałek, 26 października 2015

Stempelki z ziemniaków

Wspomnienie dzieciństwa! Nie pamiętam już czy to babcia, czy dziadek pokazali mi jak je robić. Pamiętam, że to było szaleństwo, wycinałam nożykiem kształty, a jak byłam starsza także litery, cyfry, kiedy kartoflane stemple zwiędły - robiło się nowe. Ostatnio pokazałam tę technikę Karoli. Trochę ją zmieniłam i ucywilizowałam. Zamiast wycinać kształty nożem użyłyśmy mini foremek do ciastek - wcisnęłyśmy w przekrojone ziemniaki, obkroiłyśmy nożem to, co znalazło się dookoła i dopiero ściągnęłyśmy foremkę. Wyszły zdecydowanie ładniejsze i bardziej kształtne pieczątki niż te robione nożykiem. Gotowy stempel maczamy w tuszu i stemplujemy! Można też zrobić je z buraków -  wtedy niepotrzebny jest tusz, burak zrobi swoje;)


 
 

wtorek, 6 października 2015

Majster tata i czerwone drzwi

Dziś dzieło, które nie jest mojego autorstwa - ale i takie będą się na blogu pojawiać. Kiedyś, moja młodsza siostra, wtedy jeszcze nastolatka, zażyczyła sobie pokój w odcieniach szarości, czerwieni i czerni. Wszystko z elementami filmowymi i muzycznymi, dlatego też na ścianach znalazły się płyty, czarno-białe zdjęcia gwiazd ze starych filmów... po wycieczce do Wielkiej Brytanii koncept przerodził się trochę w pokój brytyjski, więc doszły pamiątki z wyjazdów i stare zegary. Zwieńczeniem przeróbek były drzwi, które miały przypominać angielską budkę telefoniczną (czy wiecie, że jest już ich bardzo mało?) Mój tata - majster tata - przy użyciu farby olejnej i szablonów liter w jeden dzień zamienił tanie, "marketowe" drzwi w magiczne przejście;) Choć moja siostra już jest studentką, w naszym rodzinnym domu do dziś ma właśnie takie drzwi do swojego pokoju. Myślę, że jeszcze dłuuugo ich nie zmieni. Ja bym nie zmieniła:)