wtorek, 6 października 2015

Majster tata i czerwone drzwi

Dziś dzieło, które nie jest mojego autorstwa - ale i takie będą się na blogu pojawiać. Kiedyś, moja młodsza siostra, wtedy jeszcze nastolatka, zażyczyła sobie pokój w odcieniach szarości, czerwieni i czerni. Wszystko z elementami filmowymi i muzycznymi, dlatego też na ścianach znalazły się płyty, czarno-białe zdjęcia gwiazd ze starych filmów... po wycieczce do Wielkiej Brytanii koncept przerodził się trochę w pokój brytyjski, więc doszły pamiątki z wyjazdów i stare zegary. Zwieńczeniem przeróbek były drzwi, które miały przypominać angielską budkę telefoniczną (czy wiecie, że jest już ich bardzo mało?) Mój tata - majster tata - przy użyciu farby olejnej i szablonów liter w jeden dzień zamienił tanie, "marketowe" drzwi w magiczne przejście;) Choć moja siostra już jest studentką, w naszym rodzinnym domu do dziś ma właśnie takie drzwi do swojego pokoju. Myślę, że jeszcze dłuuugo ich nie zmieni. Ja bym nie zmieniła:)





Na zdjęciach można zobaczyć, jak wyglądały drzwi przed przeróbką i jak wyglądają teraz. Nie są to te same drzwi, ale przed pomalowaniem właśnie tak wyglądały. Nuda! Co innego te czerwone!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz