Na chorwackiej przepięknej, ale kamienistej plaży nie było łatwo znaleźć zajęcie dla energicznej czterolatki. Co innego nasza roczna Asia - ona zlizywała słoną wodę z małych kamyków... taka, to zawsze znajdzie sobie coś do roboty;) Karolina potrzebowała jednak podpowiedzi - co robić, skoro zamki z kamyków nie wychodzą tak ładnie, jak te z piasku. Zaproponowałam zbieranie jak najładniejszych, najbardziej białych kamyków. Oczywiście padło pytanie - po co? Na biegu wymyśliłam, że wsadzimy je do słoika i będzie to pamiątka z wakacji. Od tamtej pory Karola ochoczo zbierała kamyki i muszelki. Nazbieraliśmy ich trochę i przywieźliśmy do domu - Karolina pilnowała, żebyśmy o nich nie zapomnieli. Po powrocie wybraliśmy się do sklepu, aby kupić duży, ładny słój. Karola włożyła do niego pozbierane z plaży kamyki, obwiązałyśmy słoik wstążką i ustawiłyśmy w kuchni, aby każdy mógł go podziwiać. W kolejne wakacje zrobimy to samo - może tym razem z muszelkami? Wiem, że nie każde dziecko to kupi, a nawet jeśli to być może za kilka dni znowu poprosi o zakup wakacyjnego badziewia z budki przy plaży. Ale chyba warto spróbować, nawet jeśli nie zmieni to poglądu naszej pociechy na kupowanie "pamiątek", to zawsze zostanie Wam coś oryginalnego, co przypomni wakacje.
Majster Mama to ja - trochę ponad trzydziestoletnia, bezkompromisowa, kreatywna i nieobliczalna. Mama dwóch córek, żona jednego męża i córka swojego ojca. Właściwie syn, bo mój tata tak się właśnie do mnie zwraca... nie idę na łatwiznę i uczę swoje dzieci tego samego. Moje motto w wychowywaniu dzieci to: Kupić można zawsze, ale zrobić - to dopiero frajda! Znajdziecie tu pomysły na zabawy, zabawki, dekoracje, stroje karnawałowe i dania, które pokochają Wasze dzieci. Zmajstrujemy coś razem? ;)
piątek, 28 sierpnia 2015
Pamiątkowy słój z wakacji
Na pewno kiedyś znaleźliście się w centrum turystycznym jakiegoś urokliwego miasteczka, pełno tam"pamiątek" w postaci chińskiego badziewia, które wabi oczy naszych dzieci. I wtedy się zaczyna - mamo, kupisz mi piłeczkę, mamo, kupisz mi to, mamo, kupisz mi tamto.... A później w domu pełno plastikowych popierdółek, rzuconych w kąt. W te wakacje znalazłam na to sposób. Zrobienie pamiątkowego słoja z wakacji okazało się strzałem w dziesiątkę!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz