Kiedy kolejny raz wyprodukowałam tę zabawkę na potrzeby bloga, nie myślałam, że chodząca już Asia jeszcze się nią zainteresuje. Okazało się, że znalazła dla balonika zupełnie nowe, ciekawe zastosowanie. Zobaczcie:
Majster Mama to ja - trochę ponad trzydziestoletnia, bezkompromisowa, kreatywna i nieobliczalna. Mama dwóch córek, żona jednego męża i córka swojego ojca. Właściwie syn, bo mój tata tak się właśnie do mnie zwraca... nie idę na łatwiznę i uczę swoje dzieci tego samego. Moje motto w wychowywaniu dzieci to: Kupić można zawsze, ale zrobić - to dopiero frajda! Znajdziecie tu pomysły na zabawy, zabawki, dekoracje, stroje karnawałowe i dania, które pokochają Wasze dzieci. Zmajstrujemy coś razem? ;)
poniedziałek, 31 sierpnia 2015
Balonik do raczkowania
Jakby nie dziwnie brzmiał ten tytuł - balonik do raczkowania to jedna z ulubionych niemowlęcych zabawek moich dzieci. Konstrukcja takiej zabawki jest prosta jak budowa cepa, a zabawy jest co nie miara! Do balonika (nienapompowanego) wsypujemy łyżkę lub dwie ryżu lub kaszy. Pompujemy balon, zakręcamy i dajemy bobasowi do zabawy. Dzięki zawartości ryżu pacnięty przez dziecko balonik nie ucieknie zbyt daleko, ale poturla się na tyle, aby pełzający niemowlak mógł się do niego doczłapać. Taką zabawkę zrobiłam cztery lata temu Karoli po przeczytaniu książki Pawła Zawitkowskiego "Mamo, tato co ty na to", a w tym roku zrobiłam ją dla Asi, za co pochwalił mnie nasz fizjoterapeuta. Okazało się, że ściganie balonika jest świetnym ćwiczeniem dla niemowlaków!
Kiedy kolejny raz wyprodukowałam tę zabawkę na potrzeby bloga, nie myślałam, że chodząca już Asia jeszcze się nią zainteresuje. Okazało się, że znalazła dla balonika zupełnie nowe, ciekawe zastosowanie. Zobaczcie:
Kiedy kolejny raz wyprodukowałam tę zabawkę na potrzeby bloga, nie myślałam, że chodząca już Asia jeszcze się nią zainteresuje. Okazało się, że znalazła dla balonika zupełnie nowe, ciekawe zastosowanie. Zobaczcie:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz