Na zdjęciach można zobaczyć, jak wyglądały drzwi przed przeróbką i jak wyglądają teraz. Nie są to te same drzwi, ale przed pomalowaniem właśnie tak wyglądały. Nuda! Co innego te czerwone!
Majster Mama to ja - trochę ponad trzydziestoletnia, bezkompromisowa, kreatywna i nieobliczalna. Mama dwóch córek, żona jednego męża i córka swojego ojca. Właściwie syn, bo mój tata tak się właśnie do mnie zwraca... nie idę na łatwiznę i uczę swoje dzieci tego samego. Moje motto w wychowywaniu dzieci to: Kupić można zawsze, ale zrobić - to dopiero frajda! Znajdziecie tu pomysły na zabawy, zabawki, dekoracje, stroje karnawałowe i dania, które pokochają Wasze dzieci. Zmajstrujemy coś razem? ;)
wtorek, 6 października 2015
Majster tata i czerwone drzwi
Dziś dzieło, które nie jest mojego autorstwa - ale i takie będą się na blogu pojawiać. Kiedyś, moja młodsza siostra, wtedy jeszcze nastolatka, zażyczyła sobie pokój w odcieniach szarości, czerwieni i czerni. Wszystko z elementami filmowymi i muzycznymi, dlatego też na ścianach znalazły się płyty, czarno-białe zdjęcia gwiazd ze starych filmów... po wycieczce do Wielkiej Brytanii koncept przerodził się trochę w pokój brytyjski, więc doszły pamiątki z wyjazdów i stare zegary. Zwieńczeniem przeróbek były drzwi, które miały przypominać angielską budkę telefoniczną (czy wiecie, że jest już ich bardzo mało?) Mój tata - majster tata - przy użyciu farby olejnej i szablonów liter w jeden dzień zamienił tanie, "marketowe" drzwi w magiczne przejście;) Choć moja siostra już jest studentką, w naszym rodzinnym domu do dziś ma właśnie takie drzwi do swojego pokoju. Myślę, że jeszcze dłuuugo ich nie zmieni. Ja bym nie zmieniła:)
Na zdjęciach można zobaczyć, jak wyglądały drzwi przed przeróbką i jak wyglądają teraz. Nie są to te same drzwi, ale przed pomalowaniem właśnie tak wyglądały. Nuda! Co innego te czerwone!
Na zdjęciach można zobaczyć, jak wyglądały drzwi przed przeróbką i jak wyglądają teraz. Nie są to te same drzwi, ale przed pomalowaniem właśnie tak wyglądały. Nuda! Co innego te czerwone!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz